Nowiny.pl – Czy jedna kura to zakład drobiu? Tak mówią nowe przepisy. Nie zarejestrujesz, to dostaniesz karę

0
758

Czy jedna kura to zakład drobiu? Tak mówią nowe przepisy. Nie zarejestrujesz, to dostaniesz karę

Ustawa z 4 dnia listopada 2022 o systemie identyfikacji i rejestracji zwierząt, która weszła w życie 6 stycznia 2023 roku wprowadza nowe przepisy dotyczące rejestracji – między innymi drobiu, jeleniowatych, koniowatych itd. Okazuje się, że osoba, która na własne potrzeby posiada chociażby jedną kurę, musi ją zarejestrować i co ważne, musi to zrobić do 6 kwietnia. Inaczej grozi jej wysoka kara pieniężna.

Swojego oburzenia nie kryją rolnicy, działacze związków rolniczych, organizacje społeczne i grupy skupione wokół spraw związanych ze zbyt wielką interwencją państwa w życie prywatne. Dziwią się też zwykli „posiadacze” kur, którzy hodują je dla własnych kilku jajek. Na forach pojawiają się ostre dyskusje. Początkowo niektórzy uznali te przepisy jako żart i z niedowierzaniem czytali kolejne kroki, jakie muszą być podjęte. Część z nich zastanawia się nad likwidacją swojego stada, złożonego z jednej czy pięciu kur.

To jednak nie żart! Masz jedną kurę, musisz ją zarejestrować

O komentarz do przyjętych przepisów poprosiliśmy Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.

– Zgodnie z ustawą o systemie identyfikacji i rejestracji zwierząt z 4 listopada 2022 roku, która weszła w życie 6 stycznia 2023 r., istnieje obowiązek zgłoszenia do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa miejsca utrzymywania drobiu (nawet w przypadku 1 sztuki). Wniosek o nadanie numeru działalności należy złożyć w ciągu 14 dni od rejestracji lub zatwierdzenia zakładu drobiu, lecz nie później niż w dniu wprowadzenia do zakładu drobiu pierwszego ptaka lub jaja. Natomiast liczbę ptaków i jaj wylęgowych posiadacze drobiu są zobligowani zgłosić do komputerowej bazy danych w ciągu 3 miesięcy od dnia wejścia w życie ww. ustawy – informuje ARiMR odpowiadając na nasze pytania.

Co na to hodowcy?

Prezes Spółdzielni Kółek Rolniczych w Gorzycach i hodowca zwierząt – Marek Rybarz mówi wprost o głupocie przepisów, które jego zdaniem nigdy nie powinny wejść w życie, a jeśli już, to z pewnymi ograniczeniami. O ile bowiem z uwagi na ilość kur w wielkich fermach konieczne są obostrzenia, o tyle w przypadku kilku czy nawet jednej kury trzymanej w prywatnej zagrodzie, dla kilku jajek, takie obostrzenia są całkowicie niepotrzebne.

– Nie wiem jak skomentować absurdalność tych przepisów przyjętych przez Sejm. Dokładnie zbadałem sprawę. Jako prezes SKR-u, hodowca i radny powiatowy mam szersze możliwości niż „zwykły” obywatel, który nawet nie wie, że takie przepisy weszły. Jestem po wielu spotkaniach w gminie Gorzyce. Niestety osoby mówiły mi, że zlikwidują swoje kury, bo nie chcą sobie robić problemów. Dotyczy to szczególnie osób starszych. Mówię im, żeby absolutnie nie robiły tego kroku, nie likwidowały stada. Mam nadzieję, że ktoś w Warszawie się opamięta i zmieni niepotrzebne przepisy – mówi Marek Rybarz, prezes SKR-u w Gorzycach.

***Tu czytaj cały artykuł w nowiny.pl***