Nie zapłacimy i co nam zrobicie? – z cyklu „Okiem malkontenta”

2
1964

 

Nie zapłacimy i co nam zrobicie?

Nie po raz pierwszy nasz rząd pokazał, że potrafi twardo negocjować. Nie ugina się pod żadną groźbą szantażu „wyimaginowanej wspólnoty, z której niewiele dla Polski wynika”. Ostatecznie wstaliśmy z kolan i byle TSUE nie będzie nam dyktować, jak mamy reformować nasze prawo. Wspominając o wyimaginowanej wspólnocie na spotkaniu w Zwoleniu na Mazowszu, prezydent przypomniał: Jestem prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej. Nie będą nam tutaj w obcych językach narzucali, jaki ustrój mamy mieć w Polsce i jak mają być prowadzone polskie sprawy. Wprawdzie mógł dodać, że dzięki unijnym dotacjom miasto się rozwinęło, ale to nie dotyczyło tematu spotkania.

Nasz rząd nie będzie dobrowolnie płacił kar nałożonych na Polskę przez TSUE ws. Izby Dyscyplinarnej i kopalni w Turowie. Zamierza czekać, aż Komisja Europejska sama je sobie wyegzekwuje pomniejszając należne Polsce środki o wysokość kar. Marek Suski, sekretarz generalny PiS przeliczył, że te kwoty znów nie są takie wysokie w stosunku do miliardów. Jeden miliard to tysiąc milionów. Żeby wyszło bardziej obrazowo, to moim zdaniem powinien był dodać, że w ciągu roku to będzie tylko 365 milionów, a miliard osiągniemy dopiero za dwa lata i trzy kwartały. Należy przypomnieć, że przeliczaną walutą jest euro! Temat Czechów tu pomijam, bo premier od samego początku głosił, że problem załatwiony.

Na lepszy pomysł wpadło ugrupowanie Ziobry. Michał Woś zakomunikował, że można by pomniejszyć naszą składkę członkowską do unijnej kasy o wspomniane kary. Jednym zdaniem, bilans wyszedłby na zero. Mają głowy na karku. Podziwiam! Bareja wiecznie żywy. Najważniejsze, że wyjdziemy z twarzą, bo dobrowolne zapłacenie kar stanowiłoby przyznanie się do winy.

Jednak licznik nieubłaganie bije. Dziennie 1,5 miliona euro tracimy. Według Suskiego, to pryszcz. Jak na razie rząd w tym temacie nie robi nic, nie licząc prób dogadania się nowej minister z Czechami. Liczy na przeczekanie tego kryzysu? Może sądzi, że Unia też przejdzie na nowoczesne standardy traktowania prawa? U nas to działa. Może właśnie dlatego taki przekaz jej kierujemy?

Dla pocieszenia dla wierzących, ku uciesze niewierzących warto przypomnieć kilka słów szefa NBP Adama Glapińskiego z wystąpienia na Kongresie 590: To cud polskiej gospodarki. Takich sukcesów nie mieliśmy od czasów rozbiorów” – odważnie poszedł. „To jest o wiele większy cud niż w gospodarce niemieckiej. W liczbach to wygląda miażdżąco na naszą korzyść. Bez zagranicznej pomocy, bo tej pomocy praktycznie nie otrzymaliśmy„. Wypadałoby mu wierzyć. Ostatecznie prezes NBP.

Kiedy jednak doszedł do słów: „Tempo wzrostu zamożności Polaków też będzie bardzo szybkie”, zwątpiłem. Nie dodał, że ma na myśli tych przy korycie. Wystarczy pójść do byle sklepu i zobaczyć galopujące ceny. Może jednak on miał na myśli zrobienie z nas milionerów? Już to przerabialiśmy. Zastanawiam się tylko, czy pożycza, drukuje, czy blefuje?

Jan Psota

Ps.: Swego czasu w Koziegłowach w woj. wielkopolskim na spotkaniu z wyborcami PiS, Stanisław Piotrowicz powiedział: „Zdaję sobie sprawę z tego, że niektórzy mogą uważać, że przekaz razi ludzi inteligentnych…, ale trzeba wiedzieć, że ten przekaz winien trafić do wszystkich, do możliwie jak najszerszej ilości Polaków„. W tym przypadku prezes Glapiński w podobny sposób powinien był uzasadnić swój przekaz. 

 

 

2 KOMENTARZE

  1. Wczoraj na Jasnej Górze
    Trwa pielgrzymka na Jasną Górę związkowców z „Solidarności” oraz mieszkańców Bogatyni w intencji pomyślnego rozwiązania sporu wokół kopalni w Turowie. Są z nami między innymi kapelan górniczej „Solidarności” oraz burmistrz Bogatyni Wojciech Dobrołowicz i poseł Janusz Kowalski … – napisała na Twitterze Beata Kempa.

    Poniżej kilka komentarzy wyłapanych z sieci:

    ktoto – To pokazuje bezradność rządzących.
    rety – syfu narobili i polecieli prosić by Pan Bóg go posprzątał…
    Max – Trzeba być debilem żeby modlić się o kopalnie zamiast rozmawiać i szukać rozwiązań technologicznych.
    Oceniacz – Podobno Matka Boska zasłoniła do końca twarz jak ich tam zobaczyła.
    CM – Lepsza byłaby intencja powrotu rozumu.
    Stary emeryt – Źle wybrali interlokutora. Tu nie pomoże rozmowa z Bogiem, tylko z Czechami. To jest ewidentny przykład błędniej polityki zagranicznej.
    piswon – Bozia ma zaradzić na indolencję rządu?! Poziom skretynienia sięgnął pułapu!
    Nina – Talibowe to pryszcz przy polskich katolikach.
    ALI – A może tak o rozum się pomodlić?
    Grzegorz – Nasz Rząd taki kompetentny w rozwiązywaniu problemów że już nic innego nie zostało tylko modlitwa.

  2. Według Busines Insider – „Komisja Europejska wysłała do polskich władz pierwsze wezwanie do zapłaty kary za niewstrzymanie prac kopalni Turów – ustaliła w Komisji Europejskiej brukselska korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon. Jeżeli Polska nie zapłaci kary, to jej kwota będzie potrącona z należnych nam funduszy z karnymi odsetkami za zwłokę.”

    Zgodnie z przeliczeniami Suskiego, wystarczy na długie lata. Mają z czego brać. Na liczniku stuknęło już 25 mln euro. A nasza dyplomacja zamiast dogadać się z Czechami, w kulki gra.